poniedziałek, 10 lutego 2014

Fioletowe bzy


Masz cztery wiadomości.

„Dzwonię ponieważ mi oczywiście zakazałeś i chcę ci zrobić na złość. Czy to nie śmieszne jak bardzo dążę do tego by utrzymać z tobą kontakt przez całe dnie? A właśnie, byłem dziś na jednej z wolnych sali balowych. Kto by pomyślał, że przygotowanie do ślubu będzie takie czasochłonne? Spędziłem tam całe dwie godziny, ustalając wszystko z tą całą szefową. Swoją drogą niezła pizda z niej. Cały czas się na mnie lampiła jakby się zaświecić miała. Naprawdę tak wyglądała. W sumie się z tym nie kryła zbytnio. Na wyjściu jasno oświadczyła, że tylko kryzys zmusił ją do wynajęcia lokalu parze homoseksualistów. Jednak nie przejmuj się tym skarbie. Wszystko już postanowione!”

Beep

„Ach, musisz znaleźć nowy zespół do grania na naszym przyjęciu. Niechcący się pokłóciłem z wokalistą poprzedniego i jakby się z nim też pobiłem… Ale spokojnie. Damy sobie radę!”

Beep

„Pewnie jesteś już zirytowany tymi telefonami, ale to właśnie dostajesz za niekontaktowanie się ze mną tak długo. Ja wiem, że praca i ten cały wyjazd… ale dziś wracasz więc co chcesz na obiad? Zrobię co tylko zapragniesz. Poza tym lepiej się pośpiesz ponieważ przyszykowałem dla nas obojga specjalną niespodziankę… Ucieszysz się z niej, tylko spróbowałbyś nie.”

Beep

„Aish, jeszcze cię nie przeprosiłem za to, że rozstaliśmy się w takiej atmosferze. Miałem zamiar to zrobić jak już będziesz przy mnie ale martwię się, że nie odbierasz więc zmieniłem plan. Naprawdę nie chciałem na ciebie nakrzyczeć tak bardzo wtedy… Tęsknie za tobą i cię kocham, wiesz? Wybaczysz mi?

….

Ech… mimo, że teraz kompletnie mnie ignorujesz to nie gniewam się. Specjalnie dla ciebie kupiłem fioletowe bzy do twojego pokoju. Właśnie wychodzę z kwiaciarni. Kocham cię~”

~~


Pisk opon rozległ się w słuchawce a po policzkach młodego mężczyzny poleciały łzy. Po chwili wcisnął jeden z guzików w telefonie i przytulił mocniej poduszkę.

Masz cztery wiadomości

Dzwonię ponieważ mi oczywiście zakazałeś i chcę ci zrobić na złość….

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz